Zabezpieczenie okien przed dziećmi – co gwarantuje bezpieczeństwo, a co się nie sprawdza?

Czasem wystarczy chwila nieuwagi, by dziecko wypadło przez okno. Niezależnie od tego, czy mieszkamy na parterze, czy na dziesiątym piętrze wieżowca, mając w domu maluchy powinniśmy zabezpieczyć okna, by uchronić je przed tragedią. Na rynku dostępnych jest wiele zabezpieczeń. Które wybrać? Jak działają? Które zaś nie są polecane i lepiej ich nie kupować?

 

Postaw na profesjonalne blokady

Możliwości jest wiele. Jedną z nich jest zamek na kluczyk montowany na dole okna. Dzięki niemu dół okna pozostaje w połączonej pozycji i niezależnie od tego, jak przekręcimy klamkę, okno pozostaje zamknięte lub uchylone.

Inną często wybieraną przez rodziców opcją jest blokada szerokości otwarcia okna. Pozwala ona otworzyć okno na bezpieczną dla dziecka szerokość. Może mieć postać na przykład łańcuszka lub stalowej linki, która wytrzymuje obciążenie nawet do pół tony!

Możemy się też zdecydować na blokadę z tzw. „języczkiem”, która – w zależności od montażu – blokuje otwieranie okna lub otwieranie go i uchylanie. Zwykle wybiera się ją jako dodatkową zaporę. Podobnie jak stalowa linka wytrzymuje potężne obciążenia – nawet do 250 kg.

 

A może klamka z przyciskiem lub kluczykiem?

Inną opcją jest zamontowanie w oknie klamki na przycisk lub kluczyk. Mają one swoje wady i zalety.

  • Klamka na przycisk – jest wygodna w użyciu, ponieważ wymaga tylko naciśnięcia guzika (często wraz z przekręceniem klamki). Niestety, starsze dziecko może nauczyć się z niego korzystać, a wówczas zabezpieczenie nie spełnia swojej funkcji.
  • Klamka na kluczyk – na pewno jest bezpieczniejsza, ponieważ wymaga przekręcenia klucza, by otworzyć okno. Rodzic może odkładać kluczyk w bezpieczne miejsce z dala od dziecka. Niestety, często bywa tak, że z czasem dla własnej wygody nie wyciągamy kluczyka z klamki lub zapominamy go schować.

Mocna szyba i odpowiednie ustawienie mebli

W dziecięcym pokoju możemy wstawić w okna szyby antywłamaniowe – są dużo mocniejsze niż zwykłe, a w przypadku uderzenia (na przykład piłką) nie stłuką się na dziesiątki kawałków o ostrych brzegach.

Przezorni rodzice powinni też przestawić w domu meble tak, by dziecko nie mogło się po nich wdrapać na parapet. W pobliżu okien lepiej więc nie stawiać kanapy, szafek czy foteli. Dobrze jest też usunąć przedmioty, które maluch może sam łatwo przesunąć, na przykład lekkie taborety czy pufy.

 

Jak NIE zabezpieczać okien?

Rodzice zwykle chcą dla swoich dzieci jak najlepiej, czasem jednak decydują się na zabezpieczenia, które tylko pozornie są w stanie uchronić maluchy przed wypadkiem. Jedną z nich jest montowanie krat w oknach – wiele oczywiście zależy od szerokości rozstawienia prętów, jednak nawet jeśli dziecko dzięki nim nie wypadnie przez okno, to może chcieć się po nich wspiąć i spaść od wewnętrznej strony na podłogę. Nawet upadek z niskiej wysokości może się jednak skończyć tragicznie.

Nie polecamy także większości moskitier – podczas gdy te ramkowe czy rolowane są pewnego rodzaju dodatkową zaporą, tak wszelkie wiotkie siatki, szczególnie samodzielnie montowane na klej, na pewno nie uchronią malca przed wypadnięciem.

3 największe zalety okien dwukolorowych

Spójny dom to taki, w którym wszystko zostało przemyślane: od koloru dachówek po wystrój wnętrz. Spora część jego wyglądu zależy od okien – to w końcu one znajdują się w praktycznie każdym pomieszczeniu. Szczególnie duże znaczenie mają wtedy, gdy nie zasłaniamy ich ciężkimi zasłonami czy firanami. Jeśli na zewnątrz domu pasują nam inne okna niż wewnątrz, możemy postawić na okna dwukolorowe. Dlaczego warto się nimi zainteresować?

 

1. Dają dużo większe możliwości wyboru

Na zewnątrz domu pasują nam okna ciemne, a wewnątrz jasne? A może w środku chcielibyśmy mieć kolorowe ramy, a na zewnątrz takie, które imitują drewno? Nic prostszego! Okna dwukolorowe – zwane też bicolor – dają takie możliwości. Producenci okien dysponują szeroką paletą barw, a klienci mogą dowolnie łączyć kolory. Wszystko dlatego, że nowoczesne okna PCV produkuje się w białym, brązowym lub szarym wybarwieniu, ale każde z nich można pokryć dowolną okleiną.

Dodajmy, że przy oknach dwukolorowych możemy też mieć spójne kolory okien na zewnątrz, natomiast w środku zdecydować się na ich różne odcienie w zależności od pomieszczenia. Nic nie stoi na przeszkodzie, by na przykład w kuchni mieć okna białe, w salonie – imitujące drewno, a w sypialni – w określonym, zdecydowanym kolorze.

 

2. Ułatwiają zachowanie spójnego stylu domu

Niegdyś, gdy rama okienna musiała być identyczna z obu stron, trzeba było iść na kompromis i dopasowywać okna albo do tego, jak dom wyglądał z zewnątrz, albo do wystroju wnętrz. Obecnie nie ma takiej konieczności. Okna dwukolorowe sprawiają, że z zewnątrz możemy je dobrać do odcienia elewacji, dachówek, drzwi i rynien, natomiast w środku do koloru mebli, podłogi i wyposażenia. W ten sposób nie zaburzają stylu domu, pozwalając na osiągnięcie zamierzonego efektu.

 

3. Są wybawieniem dla mieszkańców wspólnot i kamienic

Jeśli jesteśmy właścicielami domu wolnostojącego, tylko od nas zależy, jak będą wyglądały nasze okna. Nikt nie może ingerować w nasz wybór. Ogranicza nas jedynie wyobraźnia! Inaczej jest, jeśli mieszkamy w kamienicy objętej dozorem konserwatorskim lub w mieszkaniu należącym do wspólnoty mieszkaniowej. W takich przypadkach nie mamy prawa zmieniać wyglądu zewnętrznego budynku. Przy wymianie okien musimy więc uwzględnić to, by wyglądały one identycznie, jak pozostałe.

Okna dwukolorowe pozwalają w takiej sytuacji postawić na takie ramy, które od wewnątrz nam odpowiadają i pasują do wystroju mieszkania, a jednocześnie nie ingerują w to, jak budynek wygląda z zewnątrz. To ogromne ułatwienie! Czy zatem warto kupować okna dwukolorowe? Jeśli chcemy mieć inne ramy okienne na zewnątrz, a inne wewnątrz, zdecydowanie tak. Warto wiedzieć, że zwykle są one nieco droższe niż jednokolorowe, chociaż nie jest to regułą. Wiele zależy od tego, na które kolory się zdecydujemy.

Jakie sterowanie wybrać do rolet zewnętrznych?

Ręczne, a może na pilota? Łączenie sygnałem radiowym czy przewodowo? Jak najlepiej sterować roletami zewnętrznymi? Sprawdźmy, jakie mamy możliwości!

 

Rodzaje rolet zewnętrznych, czyli wybierz mądrze

Zanim zdecydujemy się na sterowanie roletami, musimy wybrać same rolety. Producenci oferują ich różne rodzaje różniące się sposobem i miejscem montażu.

Najpopularniejszym, najbardziej podstawowym i stosunkowo tanim rozwiązaniem są rolety zewnętrzne elewacyjne, w których skrzynka znajduje się nad oknem, a prowadnice po bokach wnęki. Można je zamontować w dowolnym momencie. Często są wybierane między innymi przez mieszkańców bloków, gdyż nie wiążą się z ingerencją w konstrukcję budynku.

Inną opcją są rolety nakładane, które chowają się w ścianie, oraz naokienne, przy których skrzynka montowana jest we wnęce okiennej. Wadą tego drugiego rozwiązania jest to, że skrzynka „zabiera” trochę światła dziennego, przez co lepiej nie decydować się na ten rodzaj rolet, jeśli mamy w domu małe okna.

Na rynku dostępne są także rolety, które trzeba uwzględnić już na etapie planowania budynku. Są to rolety nadprożowe (skrzynka znajduje się w nadprożu budynku) oraz podtynkowe.

Rolety różnią się nie tylko budową, ale także materiałem, z którego się je wykonuje. Najbardziej wytrzymałe są stalowe, klienci często jednak decydują się także na PCV, aluminiowe oraz drewniane.

Jeśli chcemy mieć naprawdę solidne rolety, warto zapoznać się z ofertą rolet antywłamaniowych, które – niczym pancerz – będą stanowiły dodatkową zaporę przed złodziejami.

 

Jakie sterowanie wybrać?

Możemy zdecydować pomiędzy sterowaniem ręcznym lub napędem automatycznym. Ten pierwszy w zasadzie nie wymaga tłumaczenia, warto jednak dodać, że nie sprawdzi się w przypadku naprawdę dużych okien. Wówczas podnoszenie i opuszczanie dużych rolet wymagałoby sporej siły. Lepiej więc zdecydować się na napęd elektryczny. Na czym polega i jakie daje możliwości?

Napęd elektryczny może wiązać się ze sterowaniem przewodowym lub radiowym. Napęd przewodowy oznacza, że pomiędzy silnikiem rolety a urządzeniem sterującym trzeba przeprowadzić instalację elektryczną. Radiowy zaś oznacza, że pilot od rolety łączy się z jej silnikiem sygnałem radiowym. Pilotów takich możemy mieć wiele, na przykład po jednym dla każdego domownika. Dają one możliwość sterowania roletami na odległość 30-40 metrów wewnątrz budynku i nawet 200 metrów na otwartej przestrzeni.

Co więcej, rolety takie można zaprogramować, by otwierały się i zamykały za pomocą wcześniej ustalonego scenariusza. To świetna opcja na przykład wtedy, gdy nie ma nas w domu. Rolety mogą mieć też czujniki temperatury, słońca, opadów czy prędkości wiatru, dzięki czemu możliwe jest obniżenie rachunków za klimatyzację oraz ogrzewanie – rolety same będą „wiedziały”, co robić.

Jak widać sterowanie automatyczne to prawdziwa wygoda i znak nowoczesności. Jest łatwiejsze, nie wymaga użycia siły, a do tego pozwala zaoszczędzić prąd. To rozwiązanie, które warto rozważyć przy wyborze rolet!

ABC wietrzenia mieszkania – jak robić to prawidłowo?

Nie każdy wie, że powietrze w domu należy regularnie wymieniać na świeższe. Służy temu wietrzenie. Wydawać by się mogło, że to wyjątkowo prosta czynność: w końcu wystarczy tylko otworzyć okna. Nic bardziej mylnego – efektywne wietrzenie zależy głównie od temperatury za oknem. Jak więc najlepiej wietrzyć? Zacznijmy od podstaw.

 

Dowiedz się, dlaczego warto wietrzyć

Dom musi oddychać – w tym powiedzeniu jest sporo prawdy. Niewietrzony dom jest pełen wilgoci, a to idealne środowisko dla rozwoju chorobotwórczych drobnoustrojów, grzybów i pleśni. Wietrzenie lub jego brak wpływa nie tylko na to, jak się czujemy, ale też na to, jak często chorujemy.

Przykładowo brak świeżego powietrza w domu może prowadzić do problemów ze snem, apetytem i koncentracją. Powoduje alergie i uczulenia, prowadzi do nadciśnienia i problemów z układem oddechowym, skutkuje gorszym samopoczuciem i obniżoną odpornością. Ludzie mieszkający w niewietrzonych pomieszczeniach częściej skarżą się na bóle i zawroty głowy, przesuszenie skóry, podrażnienie błon śluzowych oczu, nosa i gardła. Są bardziej apatyczni i przygnębieni. Sporo negatywnych skutków, prawda? A wystarczy tylko otworzyć w domu na oścież okno!

Wietrzyć należy cały rok – trzeba tylko wiedzieć jak. Dużo zależy od pory roku i temperatury za oknem.

 

Naucz się, jak wietrzyć latem, a jak zimą

W czasie od listopada do marca, gdy jest najchłodniej, wietrzenie najlepiej jest zacząć od chwilowego przykręcenia grzejników. Dzięki temu nie będą one – po otwarciu okna – intensyfikować swojej pracy, a my unikniemy niepotrzebnego zwiększenia rachunków za ogrzewanie. Wtedy możemy na chwilę otworzyć okno – najlepiej na 4-6 minut. Dłuższe wietrzenie mogłoby niepotrzebnie wyziębić wnętrze domu.

Wietrzenie zimą powinno być krótkie, ale intensywne – otwórz okna na oścież, ale unikaj przeciągów. W cieplejsze dni odsłoń w domu zasłony i firanki, by ogrzać powietrze w środku, w chłodniejsze lub w nocy – zasłoń je, pomoże to zatrzymać we wnętrzu odrobinę więcej ciepła.

Zupełnie inaczej należy wietrzyć latem. Najlepsze są do tego poranki, wieczory i noce, gdy temperatura za oknem jest najniższa. Możemy otworzyć okna nawet na całą noc, warto też robić przeciągi. W dzień zaś okien nie otwierajmy, a wręcz zaciągnijmy rolety i zasłony, by niepotrzebnie nie nagrzewać powietrza w środku.

 

Zapoznaj się z dodatkowymi udogodnieniami

Nic nie zastąpi regularnego otwierania okien w domu – wietrzenie można jednak wspomóc. Jak?

Rozwiązań jest kilka. Najpopularniejsze są nawiewniki okienne, czyli urządzenia, dzięki którym możemy regulować, ile powietrza wpadnie z zewnątrz do domu. Montuje się je w oknach lub ścianach budynków.

Możemy też postawić na mikrowentylację – odpowiednie elementy okucia powodują, że okno jest rozszczelnione i napływa przez nie powietrze.

Inną opcją jest wentylacja obwodowa okien, czyli kilkumilimetrowa szczelina rozciągająca się po obwodzie okna.

Jak więc prawidłowo wietrzyć? Przede wszystkim regularnie i tak, by dostosować tę czynność do pory roku. Na pewno przyczyni się to do naszego lepszego samopoczucia!

Drzwi balkonowe: 5 ważnych faktów na temat systemów HST i PSK

Drzwi uchylno-przesuwne PSK i drzwi unoszono-przesuwne HST to systemy, które warto wziąć pod uwagę przy planowaniu drzwi balkonowych lub na werandę. Co je wyróżnia? Oto ich największe zalety.

 

1. Są lekkie, wygodne i nowoczesne

Mimo pokaźnych rozmiarów drzwi balkonowe PSK i HST lekko i płynnie suną po szynach, nie wymagając praktycznie użycia siły do ich otwarcia. Te pierwsze należy uchylić i odsunąć od progu, a następnie można je przesunąć, a nawet uchylić w pionie. Te drugie zaś działają jeszcze prościej: skrzydło ruchome po otwarciu chowa się za skrzydło stałe. Możemy je zablokować w dowolnym miejscu za pomocą klamki.

W przypadku drzwi balkonowych unoszono-przesuwnych HST możliwe jest wykonanie progu, który jest praktycznie zrównany z podłogą. Dzięki temu łatwo wyjedziemy z domu na balkon czy taras np. wózkiem.

Takie okna przesuwne są nowoczesne i coraz chętniej wybierane przez Polaków. Dużą ich zaletą ich możliwość wpuszczenia do domu dużej ilości światła dziennego. Wszystko dzięki dużym przeszkleniom.

 

2. Pozwalają zdecydować się na duże przeszklenia

Wspomniane już przeszklenia to znak rozpoznawczy współczesnych, postępowych wnętrz. Szczególnie chętnie decydują się na nie posiadacze domów. Poza świetnym wyglądem umożliwiają lepsze doświetlenie salonu czy sypialni, a także pozwalają niejako połączyć wnętrze z ogrodem za oknem, dając wrażenie zespolenia go z naturą. Jest to możliwe szczególnie przy oknach HST, których powierzchnia może osiągać nawet 14 m²!

 

3. Świetnie izolują

Chodzi zarówno o izolację cieplną, jak i przed hałasem. Mimo pokaźnych rozmiarów szyb drzwi takie pomagają wyciszyć dom, a nawet mogą sprawić, że zapłacimy mniej za ogrzewanie niż moglibyśmy zapłacić przy drzwiach rozwieranych.

 

4. Zajmują mniej miejsca niż drzwi rozwierane

Zarówno drzwi PSK, jak i HST, to drzwi przesuwne. Ich skrzydła nie otwierają się więc do wnętrz, tym samym nie zabierając w środku miejsca tak jak dzieje się to w przypadku tradycyjnych drzwi rozwieranych. Można też przy nich wygodnie zagospodarować przestrzeń, na przykład ustawiając obok meble czy doniczki z kwiatami.

Dodajmy też, że drzwi balkonowe unoszono-przesuwne HST umożliwiają wykonanie progu praktycznie zrównanego z podłogą. To kolejna wygoda, którą docenimy na co dzień – przechodzenie z salonu na taras będzie wówczas znacząco ułatwione. Jest to (pozorny) drobiazg, który docenią szczególnie ci, którzy mieszkają z dziećmi, osobami niepełnosprawnymi oraz starszymi.

 

5. Można je wyposażyć w wygodne wspomaganie

Drzwi uchylno-przesuwne PSK mogą zostać wyposażone w okucia półautomatyczne wspomagające ich zamykanie i otwieranie. Drzwi unoszono-przesuwne HST zaś można wyposażyć w napęd, który umożliwia sterowanie nimi za pomocą pilota, a nawet programowanie, by na przykład same otwierały się o określonej porze i wietrzyły pomieszczenie. Szczyt nowoczesności!

Ramkowa, rolowana czy do samodzielnego montażu – którą moskitierę wybrać?

Moskitiera – ta niepozorna siateczka nakładana na okno to rzecz, bez której większość z nas nie wyobraża sobie wiosennych i letnich miesięcy. To właśnie wtedy do życia budzą się owady, a większość z nich pcha się do naszych domów. Moskitiera chroni więc przed takimi insektami jak naprzykrzające się nam komary, osy, pszczoły, a także ćmy czy chrabąszcze. Jednym słowem, warto ją mieć. Tylko na którą się zdecydować?

 

Zalety i wady poszczególnych moskitier

Na rynku dostępnych jest wiele różnego rodzaju moskitier. Te najpopularniejsze to siatka, którą możemy sami założyć na okno, moskitiera ramkowa oraz rolowana. Czym się różnią, jakie są ich zalety i wady?

Zacznijmy od najprostszej opcji, czyli moskitiery do samodzielnego montowania. Ma ona postać cienkiej siateczki, którą – zazwyczaj – trzeba jeszcze własnoręcznie przyciąć tak, by pasowała do rozmiarów okna. Nastręcza to pewnych trudności. Tym bardziej, że taką moskitierę trzeba jeszcze przykleić do ramy okiennej. Często kończy się to tym, że siatka nie przylega idealnie do brzegów ramy. To zaś może się skończyć przedostawaniem się owadów do wnętrza domu.

Dodatkowo moskitiera tego typu jest najmniej trwała i… najmniej estetycznie wygląda. Po niedługim czasie wymaga zazwyczaj wymiany. Nie można jej też w dowolnym momencie zdjąć, ponieważ raz odklejona będzie coraz słabiej trzymała się ramy okiennej, aż w końcu zacznie się sama odklejać. Zalety? Jest jedna: moskitiera do samodzielnego montażu to wydatek rzędu kilkunastu złotych. Jest więc naprawdę tania.

Dużo bardziej profesjonalna jest moskitiera ramkowa. Jak sama nazwa wskazuje, jest to siatka rozpięta na dopasowanej do wielkości okna ramie. Wystarczy przyłożyć ją do okna i zamontować w kilkanaście sekund za pomocą obrotowych zaczepów. Można ją też założyć na magnes lub przykręcić na stałe, a nawet zainstalować w drzwiach balkonowych czy tarasowych (wówczas wyposażona jest w zawiasy, by można było ją bez przeszkód otworzyć).

Taką moskitierę można w każdej chwili zdjąć i założyć ponownie, trzeba jednak pamiętać, by schować ją na zimę – łatwo się niszczy przez zmienne warunki atmosferyczne.

Trzecia opcja to moskitiera rolowana, chowana w zewnętrznej kasecie. Rolowana, ponieważ dosłownie roluje się ją z góry na dół, a tym samym przypomina roletę. W przypadku drzwi balkonowych taka siatka zaś roluje się z boku na bok. Jej zaletą względem moskitiery ramkowej jest to, że nie trzeba jej chować na zimę – kaseta, w której się znajduje, chroni ją przed niekorzystnymi warunkami pogodowymi.

 

Którą moskitierę najlepiej wybrać?

Kiedy znamy już wady i zalety wszystkich trzech rodzajów moskitier, wyraźnie widać, że najwięcej zalet ma ta rolowana. Jest zdecydowanie najwygodniejsza w użytkowaniu, a przy tym trwała. Nie wymaga też chowania na zimę. To, na co się zdecydujemy, zależy jednak od naszych preferencji i… zasobności portfela. Warto jednak dodać, że moskitiera to coś, z czego będziemy korzystać przez wiele miesięcy w roku i to przez wiele lat. Może więc warto zainwestować w nią więcej pieniędzy?

5 ważnych pytań o okna dachowe

Dobre zagospodarowanie przestrzeni w domu może wiązać się m.in. z odpowiednim rozplanowaniem poddasza – w wielu domach znajdują się tam sypialnie lub pokoje dziecięce. Wybór okien dachowych nie jest jednak taki prosty – wszak znacząco różnią się one od okien pionowych. Czym powinny się więc charakteryzować? Oto pięć ważnych kwestii, które warto wziąć pod uwagę, zanim zdecydujemy się na okna w dachu.

 

Czy powinny chronić przed utratą ciepła?

Zdecydowanie tak. Okna, dzięki którym z domu nie ucieka ciepło, mogą nawet przyczynić się do zmniejszenia rachunków za ogrzewanie. Wybierając okna do domu zwracajmy więc uwagę na współczynnik przenikania ciepła – im niższy, tym lepiej. Jego wartości dowiemy się z oferty producenta lub też możemy o niego dopytać sprzedawcę – ma on obowiązek pokazać nam odpowiednie dokumenty.

 

Czy mogą izolować od hałasu?

Oczywiście. Dużo zależy od szyby, na jaką się zdecydujemy. Taka, która tłumi zewnętrzne dźwięki może też pomóc chronić dom przed nadmierną utratą ciepła z jego środka. Warto też zdecydować się na okno oblachowane wyciszającą folią – dzięki niej praktycznie nie będziemy słyszeć uderzającego o okno deszczu, co w przypadku okien połaciowych (umieszczonych w dachu pod kątem, a nie pionowo) jest znaczące i może się przydać szczególnie w sypialni czy pokoju dziecięcym.

 

Jak rozplanować okna dachowe?

Okna dachowe dają naprawdę dużo dziennego światła – nawet o 30-50% więcej niż pionowe przeszklenie. Wiele zależy jednak od ich umiejscowienia.

Zasada jest prosta: lepiej zdecydować się na kilka mniejszych okien niż jedno duże. Tym sposobem pomieszczenie będzie jaśniejsze i będzie miało równomierny dostęp do dziennego światła. Specjaliści radzą też umieszczać okna jak najwyżej.

 

Jak ważna jest szczelność takich okien?

Kluczowa! Z dachu spływa woda, która przy nieszczelnych oknach może dostawać się do środka domu. Wiele zależy tu od montażu okien.

Dodajmy, że okno połaciowe musi też wytrzymywać spore obciążenia – na dachu zalega przecież często śnieg, może też uderzać w nie grad. Okno dachowe powinno więc mieć szybę zewnętrzną wzmocnioną specjalną folią. Można też zdecydować się na szybę ze szkła hartowanego.

 

Czy okno dachowe powinno mieć wentylację?

Tak. Wybierając okno, zwróćmy uwagę na to, czy ma wbudowaną szczelinę wentylacyjną. Dzięki niej do pomieszczenia będzie się dostawało świeże powietrze nawet wtedy, gdy okno będzie zamknięte. Może być ona wyposażona w wymienny filtr, który zatrzymuje insekty i kurz.

Na końcu dodajmy, że dobre tanie okna można też wybrać online. Zachęcamy do skorzystania z naszego konfiguratora okien.

Okna skandynawskie – 7 cech, które je wyróżniają

Okna skandynawskie, zwane też szwedzkimi lub norweskimi, to rozwiązanie, które przybyło do nas z dalekiej północy. Tam, gdzie często dmie silny wiatr, pada śnieg, jest zimno i panują zmienne warunki pogodowe, potrzeba okien, które dobrze izolują, są trwałe i solidne. Takie właśnie są okna skandynawskie. Ich wyjątkowa konstrukcja sprawia, że pomagają chronić dom przed wychłodzeniem, izolują od hałasów i łatwo je zachować w czystości. Jakie są jeszcze ich zalety?

 

1. Otwierają się na zewnątrz

W odróżnieniu od okien otwieranych do wewnątrz w systemie Euro, czyli takich, które w naszym kraju montuje się najczęściej, okna skandynawskie otwierają się na zewnątrz. Ten z pozoru błahy niuans ma wiele zalet. Jedną z nich jest to, że umożliwia to wygodne aranżowanie przestrzeni w pobliżu okna, na przykład na parapecie. Takie okno można więc otworzyć na oścież bez potrzeby przesuwania doniczek, firanek czy zasłon. To świetne rozwiązanie do niedużego pokoju, ponieważ skrzydła okienne po otwarciu nie zajmują w nim przestrzeni.

 

2. Mogą się obracać o 180°

Obrót może być wykonywany w pionie lub poziomie. Dzięki tej funkcji okna łatwo jest umyć.

 

3. Są wyjątkowo szczelne i solidne

Mocne podmuchy wiatru sprawiają, że skrzydła okienne otwierane na zewnątrz wciskają się we framugę. Zamiast więc powstawania szczelin powodujących „mostki termiczne” skrzydło szczelnie przylega do ramy. Efekt? W chłodne jesienne i zimowe dni czy noce w domu jest cieplej, a my mniej płacimy za ogrzewanie. Idealnie proste rozwiązanie, prawda?

 

4. Łatwo zachować je w czystości

To między innymi dzięki wspomnianej już funkcji obracania się okna o 180°. Dodatkowo wyjątkowa szczelność okien skandynawskich sprawia, że w zasadzie nie brudzą się one od wewnętrznej strony. A to oznacza mniej czyszczenia!

5. Izolują od hałasów z zewnątrz

Duża szczelność powoduje, że takie okna pomagają wyciszyć pomieszczenie – szacuje się, że aż o 1/3.

 

6. Są proste i eleganckie

Od lat w naszym kraju (i nie tylko) panuje moda na klasyczną skandynawską elegancję. Nic dziwnego – typowe dla dalekiej północy dodatki i akcesoria są zwykle proste i do wszystkiego pasują. Podobnie jest z oknami – te skandynawskie wykonuje się zwykle w litym drewnie i wyglądają naprawdę uroczo. Oczywiście drewno to nie jedyna opcja – wielu producentów proponuje też wersje PCV.

 

Czy warto kupić okna skandynawskie?

Na to pytanie każdy musi sobie odpowiedzieć sam, jednak warto przemyśleć ten zakup szczególnie, jeśli zależy nam na oknach trwałych i funkcjonalnych. Okna skandynawskie wprawdzie nie są tanie, jednak posłużą nam przez wiele lat. Ich zwolennicy są też zdania, że pomagają zaoszczędzić na ogrzewaniu. Naszym zdaniem, jeśli nie jesteśmy do nich przekonani, najlepiej jest kupić jedno takie okno i zamontować w wybranym pomieszczeniu. Kto wie, może wkrótce po nim kupimy kolejne!

8 zalet okien tarasowych przesuwnych – w czym górują nad rozwieranymi?

Jeśli planujesz montaż okien tarasowych, masz do wyboru wiele różnych opcji. Najpopularniejszymi z nich są okna rozwierane, czyli tradycyjne, oraz przesuwne, które przesuwa się po szynie zamontowanej na podłodze. Te drugie to element każdego nowoczesnego domu. Okna tarasowe przesuwne charakteryzują się wygodą użytkowania, lekkością i dużymi gabarytami. Świetnie otwierają dom na przyrodę za oknem, doświetlają wnętrze dziennym światłem sprawiając, że staje się bardziej przestronne.

W czym są lepsze niż okna rozwierane? Oto nasze obserwacje.

 

1. Są bardziej funkcjonalne

To obszerna zaleta, która łączy w sobie wiele atutów. Okna tarasowe przesuwne:

  •  są lżejsze – przesunięcie okna po szynie nie wymaga praktycznie żadnej siły,
  •  są cichsze,
  •  nie mają wysokiego progu, przez który można się potknąć – dzięki temu są idealne dladzieci, osób starszych i niepełnosprawnych,
  •  można je bardzo szeroko otworzyć – daje to możliwość wniesienia lub wyniesienia dużych gabarytowo rzeczy bez obaw, że nie zmieszczą się w drzwiach, a dodatkowo pozwalają cieszyć się widokiem za oknem bez konieczności patrzenia na niego przez szybę,
  •  nie zatrzasną się pod wpływem przeciągu czy podmuchu wiatru,
  •  otwierają się na bok, a nie do środka – daje to nieograniczone możliwości aranżacyjne wnętrza, ponieważ nie zabierają przestrzeni w salonie.

2. Robią większe wrażenie

Można zaryzykować stwierdzenie, że współcześnie żaden nowoczesny dom nie może się bez nich obejść. Okna przesuwne pozwalają płynnie połączyć taras z salonem. Sprawiają, że wnętrze jest ciepłe, jasne, lepiej oświetlone światłem dziennym, przestronne i bardziej przytulne. Dają szeroki widok na okolicę. Dzięki nim możemy też postawić meble czy kwiaty tuż przy oknie, ponieważ nie otwiera się ono do środka domu.

3. Można zamontować je w różnych wersjach

Oczywiście okna rozwierane także mają różne opcje montażu, jednak jest ich mniej. Okno przesuwne zaś może zarówno poruszać się po szynie, jak i mieć funkcję uchylania do góry (i przypominać w tym okna tradycyjne).

 

Dla kogo są więc okna tarasowe przesuwne?

Można powiedzieć, że są to okna idealne dla osób:

  •  mających ładną panoramę za oknem,
  • chcących połączyć salon z tarasem,
  • pragnących szeroko otwierać okna tarasowe,
  • lubiących duże przeszklenia,
  • chcących uniknąć szarpania zasłon czy firan podczas otwierania okien tarasowych,
  • ceniących wygodę,
  • stawiających na nowoczesność.

Główna wada takich okien to cena – są zdecydowanie droższe niż tradycyjne rozwierane. Wszystko zależy jednak od ich wielkości i funkcji. Może jednak warto w nie zainwestować? Naszym zdaniem tak. W końcu będziemy z nich korzystać przez wiele lat!

Jeśli nie wiemy, gdzie kupić okna, najlepiej odwiedzić dobry salon sprzedaży, w którym specjaliści doradzą nam, jak wybrać te najlepsze dla nas.

Rolety zewnętrzne – 7 faktów, które warto znać na ich temat!

Są dostępne w różnych wersjach, kolorach i miewają rozmaite funkcje – mowa o roletach
zewnętrznych. Na co możemy liczyć, gdy zdecydujemy się na ich montaż? Kiedy trzeba
podjąć decyzję o ich zainstalowaniu? Czy to prawda, że mogą ochronić okna przed
niszczeniem? W tym artykule podajemy najważniejsze informacje o roletach zewnętrznych!

 

1. Wpływają na obniżenie rachunków

Takie rolety do okien pomogą nam zaoszczędzić pieniądze, które normalnie moglibyśmy
wydać na ogrzewanie i klimatyzację. Jak to możliwe?

Zimą między opuszczoną roletą a oknem tworzy się poduszka powietrzna, która izoluje od
zimna z zewnątrz przy jednoczesnym zabezpieczaniu ciepła wewnątrz domu. Latem zaś
rolety sprawiają, że dom nie nagrzewa się, a w jego środku możemy cieszyć się przyjemnym
chłodem. Sprzyja temu m.in. to, że rolety zewnętrzne odbijają promienie słoneczne jeszcze
przed szybą.

 

2. Mogą chronić przed włamaniem

Mowa o specjalnie wzmocnionych roletach antywłamaniowych, które po zamknięciu
szczelnie i mocno chronią dom przed złodziejami i aktami wandalizmu. Musimy jednak
pamiętać, że takie rolety będą na pewno droższe od swoich zwyczajnych odpowiedników.

 

3. Ich cena zależy od wielu czynników

Te czynniki to m.in.: wymiary rolety zewnętrznej, kolor pancerza, prowadnic, listwy dolnej
czy skrzynki, a także sposób sterowania czy napędu. Jak już wspominaliśmy droższe będą też
modele antywłamaniowe oraz te, które mają zamontowane moskitiery. Rozpiętość cenowa
takich rolet jest więc naprawdę szeroka.

 

4. Poprawiają jakość snu

W ciemnym pomieszczeniu śpi się lepiej i głębiej. To sprzyja wysypianiu, a więc lepszemu
samopoczuciu. Z dobrze wyciemniających sypialnię rolet skorzystamy więc nie tylko w nocy,
by „odciąć” się od światła latarni, ale też w ciągu dnia, gdy najdzie nas ochota na
popołudniową drzemkę.

 

5. Chronią stolarkę okienną

Gdy projektujemy dom, nie zawsze wiemy lub pamiętamy o tym, że warunki atmosferyczne
takie jak kwaśne deszcze, śnieg czy wiatr, wpływają destrukcyjnie na okna. Rolety
zewnętrzne pomagają je ochronić, a tym samym przedłużyć ich żywotność.

 

6. Pomagają wyciszyć wnętrze domu

Masywne rolety zewnętrzne po opuszczeniu obniżają docieranie do wnętrza domu hałasów
nawet o 6-14 decybeli. Możemy więc wyciszyć się we własnym salonie nawet jeśli za oknem
sąsiad właśnie kosi trawę, jeżdżą samochody lub przelatuje samolot.

 

7. Regulują dostęp do światła i słońca

Mamy dość nasłonecznienia? Zaciągamy roletę i cieszymy się ciemnym i chłodnym
pomieszczeniem. To idealne rozwiązanie dla osób cierpiących na migreny, fanów oglądania
filmów w ciągu dnia i miłośników dziennych drzemek.

 

8. Trzeba je wcześniej zaplanować

To jedna z wad rolet zewnętrznych: nie zawsze da się je zamontować w już postawionym
budynku. Dlatego warto uwzględnić ich montaż na etapie projektowania domu. W innym
przypadku konieczne może się okazać przebudowanie wnęk okiennych.

Jak widać rolety zewnętrzne to element, w który warto zainwestować, budując dom. Ich
zalety są nieocenione i mogą poprawić nasze codzienne funkcjonowanie – zarówno zimą, jak
i latem. Taka inwestycja na pewno się opłaci!